Balut, czyli jajko z embrionem
Jajka jadane m.in. na Filipinach czy w Wietnamie mogą przypominać słodycz, którą uwielbiają nasze dzieci – także ma w środku niespodziankę, ale nieco inną niż znane w kulturze zachodu jajka.
Filipińczycy i Wietnamczycy znajdują bowiem w nich nie zabawki, a embriony. To tamtejszy przysmak. Jaka z embrionem, nazywane balutami, są w Wietnamie i na Filipinach narodową potrawą, bardzo lubianą przez miejscowych.
Embriony, które można spotkać w tych daniach to zazwyczaj zarodki kurze lub kacze. Embriony takie mają około 17-21 dni i są już w większości ukształtowane: mają drobne kości, łapki, są delikatnie opierzone. Im starsze tym bardziej rozwinięte i rzekomo – smaczniejsze.
Jajo z embrionem spożywa się w całości, przyprawia się je odrobiną soli, pieprzu, kolendrą i sokiem cytrynowym. Spotkać można także amatorów jaj jedzonych z chilli i sosem vinaigrette. Ci, którzy próbowali balutu twierdzą, że jest przepyszny.
O potrawie tej mówi się także, że ma właściwości afrodyzjaku.